Translate

poniedziałek, 15 września 2014

Prolog

~oczami Tessy~

-Tessa szybko bo się spóźnisz - krzyczała z dołu niska, pulchna, ciemnowłosa kobieta, moja mama. Tak naprawdę nie chciało mi się iść do szkoły, często się przeprowadzaliśmy i wręcz nienawidziłam pierwszych dni w nowych szkołach. Miałam problemy z nawiązywaniem nowych znajomości, byłam raczej typem samotnika.
-Już idę-krzyknęłam zbierając ze schodów -Ale naprawdę muszę iść dzisiaj do szkoły??? Nie pomóc ci w rozpakowaniu kartonów?- Chociaż tego tez nie lubiłam ale wolałam wszytko od pójścia do szkoły.
-Nie dyskutuj idziesz do szkoły i koniec- powiedziała mama.

Piętnaście minut później byłam na szkolnym parkingu i szukałam miejsca, kiedy do samochodu wskoczyła mi jakaś wysoka blondynka, nie muszę dodawać że była moim kompletnym przeciwieństwem ja byłam niska, piegowata i miałam kręcone ciemne włosy.
-Skręć za tym rogiem tam będą wolne miejsca a przy okazji jestem Natalie a ty? Masz bardzo ładne oczy takie granatowe, do której...- Nie mogłam wtrącić nawet słowa ciągle coś mówiła.
-Hej-udało mi się wtrącić słowo
-Hej jak już mówiłam jestem Natalie a ty?-odparła szybko
-Jestem Tessa- odpowiedziałam z nadzieją że zaraz sobie pójdzie.
-Masz bardzo ładne imię. Czekaj to ty jesteś ta nowa?- I się zaczęło. Właśnie dla tego nie lubię pierwszego dnia w nowej szkole
-Tak- odpowiedziałam i w tym samym czasie znalazłam miejsce na parkingu. Zaparkowałam i wysiadłam z samochodu a Natalie zaraz za mną.
-O to super, będziemy razem w klasie, jako pierwszy mamy angielski, niestety. Ale potem mamy w-f a właśnie jestem kapitanem szkolnej drużyny siatkarskiej- odparła tak szybko ze ledwie zrozumiałam - umiesz grać? W ogóle po co ja się pytam zobaczę na lekcji.- O nareszcie przestała mówić może uda mi się w końcu odpowiedzieć
-To jeśli nie chcesz spóźnić się na angielski to lepiej chodźmy.- Ruszyłyśmy w stronę wejścia do szkoły, szybko odszukałyśmy sale i weszliśmy do klasy
- O ty jesteś pewnie Tessa- powiedział nauczyciel kiedy wchodziłem do klasy. Miło mi cię poznać . Tam masz wolne miejsce- wskazał na ostatnia ławkę w rzędzie pod ściana w której siedział jakiś chłopak . Podeszłam do ławki usiadłam i wyjęłam książki.
-Hej- powiedział do mnie chłopak, kiedy się odwróciłam w jego stronę zaniemówiłam, był strasznie przystojny miał przepiękne piwne oczy i ciemne włosy.- Jestem Jack
Hej- ledwie udało mi się odezwać- ja jestem Tessa
-miło mi cię poznać- odpowiedział i uśmiechnął się . Nie muszę dodawać że uśmiech miał cudowny.

5 komentarzy:

  1. Ooo Zaczyna mnie wciągać :)) Prolog extra, a teraz idę czytać nn !

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem dlaczego, ale przypomina mi to trochę początek zmierzchu

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nwm nie czytalam Zmierzchu wiec nie moge stwierdzic czy jest bardzo podobne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, świetnie się zapowiada, tylko... Czy ja jako jedyna mam wrażenie, że wszystko dzieje się zbyt szybko? Nawet jak na celowy zabieg literacki?

    OdpowiedzUsuń